Strona domowa Andrzeja Dzianotta

Powrót - strona główna

Opis wycieczki do Szkocji 2013 rok

Tym razem skorzystalismy z oferty Biura Podróży ITAKA. Wycieczka pod tytułem "Zamki i smoki". Start z Warszawy samolotem linii WizzAir. Biuro ITAKA oferuje parking z transferem do i z lotniska więc oczywiście samochód z Bydgoszczy. Odprawa na lotnisku bez problemu bo w ofercie biura podróży podano: 32 kg. bagażu głównego + 10 kg. bagażu podręcznego!!! Na tygodniowy wyjazd to dużo ale może ktoś wykorzysta. Nie wiadomo kto jedzie bo spotkanie grupy dopiero po przylocie w Glasgow.

Na lotnisku w Warszawie drobna niespodzianka. Jak wiadomo ze względów bezpieczeństwa nie wolno przewozić płynów w butelkach o pojemności większej niż 100 ml. Trzeba coś kupić do picia na drogę. Kupujemu 0,75 butelke wody niegazowanej i 0,33 l. napój owocowy. Płacimy 11 zł. To jest 2-3 razy więcej niż w każdym sklepie poza lotniskiem!!! Zwykłe złodziejstwo wykorzystujące przepisy lotniskowe. Może ktoś się tym zainteresuje? Oby.

Zajmujemy miejsca w samolocie. Odnoszę wrażenie, że za "głębokiej komuny" w autobusie zwanym "ogórek" były większe odstępy miedzy rzędami foteli. Ale cóż, tanie linie. Lot punktualny prawie 3 godziny o tzw. "suchym pysku". Gdzie te czasy z solidym jedzeniem. Miło powspominać ale "to se ne wrati".

Lądujemy punktualnie, zbiera się grupa. Okazuje się, że jest nas 21 osób. Bardzo miło, że nie 50. Poznajemy Panią Pilotkę (co za nazwa "pilotka"?). Lepiej Pani Przewodniczka. (PP) Zbiera grupę i idziemy do autokaru. Bus na 20 - parę osób. Wygodny i czysty. Pierwszy "plus".

PP energiczna widać, że zaprawiona w boju, pewna siebie, wie co załatwić. Zaczynamy realizować plan zwiedzania.

Plan dnia to zazwyczaj pobudka o 6.30, o 7.00 śniadanie i 8.00 z bagażami wyjazd. Całodzienne zwiedzanie i ok. 18.00 lądujemu w hotelu na kolejny nocleg. Trochę męczące ale dajemy radę. Program całej wycieczki dość napięty, zrealizowany w całości niemniej pewien niedosyt pozostał po odwiedzinach wyspy Skye. Wyspę Skye zaplanowano jako kawałek bardzo przeładowanego dnia i faktycznie wjechalismy tylko na głębokośc ok. 50 km. by tą samą drogą wrócić jadąc do hotelu na nocleg. Uważam, że ten fragment programu ITAKA powinna zrewidować i przeznaczyć na wyspę Skye cały 1 dzień. Nawet kosztem "odpuszczenia" jednego zamku czy ruin. Niestety PP nie dała się namówić na poważniejsze zmiany. Podjechaliśmy tylko na 10 min. do najbliższego punktu widokowego.

Reasumując wycieczka ciekawa nastawiona wyłącznie na zwiedzanie zamków i ich pozostałości ale cokolwiek "przeładowana" stąd każdy ruch z zegarkiem w ręku. Prawie brak czasu na cokolwiek innego. PP pilnowała, stąd czas wolny wydzielany po 30-45 min. bo następny zamek czekał i umówiona była godzina odwiedzin. Acha, z jednym wyjątkiem - czas wolny 3,5 godz. w miejscowości składającej sie z jednej ulicy i kilku domków. Szczęście, że nie padało. Brak możliwości fotografowania krajobrazów. Prawda, że nie taki był program ale np. przejazd doliną Glencoe to faktycznie tylko przejazd. Na usilne prośby 2 przystanki na fotografowaniepo po 5 min., a krajobrazy takie, że oczu nie można oderwać. Cóż ta wycieczka to nie plener fotograficzny ale..... Prawda, że nie wszyscy byli zainteresowani fotografowaniem.

Dla kogoś kto nie był w Szkocji wycieczka na pewno warta "zaliczenia". Można poznać kraj, dowiedzieć sie dużo z historii Szkocji. PP przygotowała dużo materiałów. Ta wycieczka to bardzo dobry grunt do następnej wycieczki już chyba prywatnej, w mniejszym gronie z programem bardziej "wypoczynkowym" lub odpowiadającym indywidualnemu hobby.

Zapraszam do oglądania zdjęć, które zostały zrobione "z doskoku" no i tam gdzie można było fotografować. Dużo zakazów i brak możliwości np. wykupienia zgody na fotografowanie jak to jest, za niewielką opłatą, praktykowane.

Proszę o pytania. Na pewno odpowiem zainteresowanym.